Piotrek Dobra Rada, odc. 74, 5 poziomów zaawansowania firmy w pracę zdalna

Dzisiejszy, 74 odcinek Piotrka Dobrej Rady przedstawia 5 poziomów organizacji związanych z pracą zdalną. Inspiracją były 2 artykuły – jeden z NY Timesa, drugi ze strony Matta Mullenwega (jego pewnie nie kojarzycie), który zarządza spółką zatrudniającą ponad 1000 osób w 77 krajach – produkują oprogramowanie o nazwie WordPress (a to pewnie znacie). Przewija się też Rafał Ferber i jego koncepcja pracy zdalnej w trybie awaryjnym.

#wykuwam #piotrekdobrarada #remoteonly #pracazdalna #wordpress

Cześć. Nazywam się Piotrek Konopka i witam Was w kolejnym, 74. już odcinku z cyklu Piotrek Dobra Rada mówi o pracy zdalnej. Dzisiaj powiem kilka słów na temat modelu, który widzicie na obrazku, obok mojej głowy, odnoszącego się do tego, na jakim etapie rozwoju pracy zdalnej może być Wasza firma.

Przypuszczam, że większość z was nie zna człowieka, który nazywa się Matt Mullenweg. Jest to człowiek, który od 2005 roku prowadzi firmę Automattic. Być może nazwa Automattic też wam nic nie mówi, ale produkt pewnie już tak. Jest to bowiem WordPress, na którym stoi na świecie większość stron internetowych. I od 2005 roku, tak jak rozwija się WordPress, to Matt Mullenweg prowadzi swoją firmę właściwie całkowicie w modelu zdalnym. W tym momencie zatrudnia ponad 1000 osób w 77 krajach i większość z nich pracuje w modelu zdalnym. Jak Matt Mullenweg dzieli firmy na 5 kategorii, które są związane właśnie z rodzajami pracy zdalnej?

Przede wszystkim na samym dole jest to poziom 0. Poziom 0 jest to taki rodzaj firmy, bądź taki rodzaj zadań, który nie może być wykonany zdalnie. Który wymaga fizycznej obecności na miejscu. Czyli na przykład kelner w restauracji, bądź lekarz, bądź strażak. Te zawody wymagają fizycznej obecności na miejscu, w pracy i to jest poziom firmy 0.

Na pierwszym poziomie znajduje się właściwie, przynajmniej w moim mniemaniu, większość firm w Polsce – czy to małych, czy to dużych. Po prostu siedzimy w biurach, siedzimy na open space, mamy spotkania, mamy miejsca do spotykania się po godzinach czy w trakcie pracy, ekspresy do kawy, możemy pójść wspólnie na lunch i właściwie nie pracujemy zdalnie. Wszystko dzieje się bardzo regularnie, bardzo fizycznie, aczkolwiek są możliwości ku temu, żeby ta praca zdalna została wdrożona. Jednak my przychodzimy na nasze 40 godzin tygodniowo do pracy i tam pracujemy.

Poziom drugi to jest taki poziom, na którym – mam również wrażenie – że znalazła się większość firm, które zostały dotknięte restrykcjami wynikającymi z pandemii koronawirusa. To znaczy firmy zaakceptowały to, że ludzie poszli do pracy zdalnej, jednakże ta praca zdalna została, czy do tej pracy zdalnej zostało skopiowane i zostało odtworzone biuro w skali 1 do 1. Czyli ktoś poszedł do pracy zdalnej, ale ma identyczny komputer w domu, identyczny komputer w pracy. Być może pracodawca kupił drugi taki sam komputer. Ludzie logują się poprzez pulpity wirtualne do swoich komputerów stacjonarnych. Być może jeszcze istnieją spotkania fizyczne, ale na pewno zostały przeniesione do Zooma czy innego Teamsa te spotkania, ale nadal się odbywają i tak ten przepływ informacji, ta wymiana informacji jest  bardzo synchroniczna. Ludzie mają czasami utrudniony dostęp do informacji, które są wymagane do ich pracy, ponieważ nie wszystkie informacje znajdują się w sieci firmowej i nie wszystkie informacje zostały udostępnione. Także to jest to, co Rafał Ferber określa (przypuszczam) mianem pracy awaryjnej.

Na trzecim poziomie firma i ludzie zaczynają dostrzegać przewagi pracy zdalnej nad pracą stacjonarną. Jak można rozpoznać to, że firma wchodzi w trzeci poziom? Ludzie na przykład dostrzegają to, że warto mieć dobre słuchawki, dobry mikrofon, warto mieć dobre nagłośnienie. Praca zaczyna być lekko asynchroniczna, to znaczy nie wszystko musi odbywać się w trakcie spotkań. Umiemy korzystać już wtedy dobrze z Zooma, ale równocześnie umiemy korzystać, na przykład, z dokumentów na Googlu, tak, żeby bardzo na bieżąco wszyscy naraz mogli prowadzić notatki i żeby wymieniać się informacjami poza tymi, które padają na wideokonferencji. Także firma zaczyna pracować lekko asynchronicznie i dostrzega to, że praca zdalna może przynosić więcej benefitów.

Czwarty poziom jest to ten moment, kiedy rzeczy rzeczywiście zaczynają się dziać bardzo asynchronicznie, to znaczy pracownicy umieją pracować bez nadzoru takiego ośmiogodzinnego i patrzenia w kamerkę, bo menedżerowie z kolei zaczynają im ufać. Więcej czasu menedżerowie poświęcają na coaching i mentoring pracowników, tak, żeby pracownicy pracowali wydajniej. Zaczynają pojawiać się bardzo mierzalne cele, z których pracownicy są rozliczani i wcale to nie musi być tak, że będziemy pracowali 8 godzin i będziemy odbębniali dupogodziny tylko po to, żeby siedzieć przed komputerem. Większość pracowników ma też tak urządzone biura w swoich mieszkaniach, że mogą bardzo wygodnie pracować. I pod hasłem biuro nie mówimy tutaj o pełnowymiarowych biurach ale mają miejsca, takie w których czują się komfortowo, do których mogą powiedzieć, że idą do pracy. I ta organizacja zaczyna pracować czy umożliwia pracę, tak naprawdę, w trybie ciągłym. To znaczy, jeżeli firma by się skalowała globalnie, to taka organizacja może pracować 24 godziny przez 7 dni w tygodniu. Po prostu każdy w swojej strefie czasowej będzie pracował w odpowiednich godzinach i firma z tego będzie korzystała. Tak, że tu zaczyna być przewaga pracy asynchronicznej.

Ostatni, piąty poziom jest to poziom Nirvany, czyli właściwie nie musimy mieć biura. Możemy pracować, skąd chcemy. A Nie tam, skąd musimy. To jest firma, która działa lepiej niż jakakolwiek inna organizacja, która jest zarządzana stacjonarnie. Pracownicy mają czas na to, żeby zająć się pracą, jak i mają czas na to, żeby poświęcić się życiu rodzinnemu. Jest odpowiedni wellbeing, jest odpowiednia proporcja między pracą a odpoczynkiem. Rodzina nie przeszkadza w tym, że wszyscy są w jednym pomieszczeniu. Tylko wszyscy mogą zarówno pracować czy w odpowiednim czasie, czy w odpowiednim czasie wykonywać pracę. Pracownicy są zmotywowani do tego, żeby w ten sposób pracować. Także to jest piąty poziom.

To, co dzisiaj mówiłem, to jest pięć poziomów organizacji związanych z pracą zdalną. Autorem tej teorii jest człowiek, który odpowiada za stworzenie narzędzia, na którym jest powieszona większość stron w internecie.

Dzięki serdeczne. Do zobaczenia i usłyszenia jutro. Na razie 

Link do odcinka na YouTube https://youtu.be/4Dm9_vj1LKw 

Moja strona internetowa https://piotr-konopka.pl

Strona firmowa https://www.innothink.com.pl

Mój LinkedIn https://linkedin.com/in/konopka

Mój mail piotr.konopka@innothink.com.pl 

Moje podcasty https://podfollow.com/piotrek-dobra-rada/view  

NY Times https://www.nytimes.com/2020/07/12/business/matt-mullenweg-automattic-corner-office.html

Matt Mullenweg https://ma.tt/2020/04/five-levels-of-autonomy/ 

Rafał Ferber LinkedIn https://linkedin.com/in/rafalferber 

Link do podcastu 

https://podfollow.com/piotrek-dobra-rada/episode/9dabe2a863ce3da52201445da9a46e76b27afff7

SoundCloud

iTunes

https://podcasts.apple.com/pl/podcast/piotrek-dobra-rada/id1513135345

Spotifyhttps://open.spotify.com/show/6bu6ZEMBKJAd2LMLr7ABKP