Czy pracownicy zwolnią się, jak firmy będą wymagały powrotu do biur? Usłyszycie kilka prawdziwych historii z życia pokazujących możliwe scenariusze postpandemiczne. Przeczytacie kilka wyników badań (Bloomberg News, PwC), dotyczących np różnic pokoleniowych. Na razie – na bazie danych w USA. Ale może Tomasz Rudnik dostrzega podobny trend w Polsce? Więcej szczegółów w 282 odcinku Piotrka Dobrej Rady
#wykuwam #piotrekdobrarada #remoteonly #pracazdalna #postpandemia
Cześć! Nazywam się Piotrek Konopka i witam was w kolejnym, 282 już odcinku z cyklu Piotrek Dobra Rada mówi o pracy zdalnej. Dzisiaj powiem kilka słów na temat tego, co się dzieje, gdy firmy chca zmusić pracowników do przychodzenia do biura.
Ta historia zaczyna się od historii Portii Twidt https://www.linkedin.com/in/portia-twidt/ z Georgii w Stanach Zjednoczonych. Portia rozpoczęła pracę jako specjalista do spraw compliance w nowej firmie w lutym wraz z informacją, że ta praca będzie zdalna. Natomiast zaczęły pojawiać się spotkania stacjonarne. W maju Portia dostała zaproszenie na kolejne spotkanie stacjonarne. Ubrała się, znalazła opiekunkę dla dwójki dzieci, pojechała do biura i poszła na to spotkanie. Spotkanie trwało całe 6 minut. Portia w tym momencie rzuciła papierami. Ciąg dalszy tej historii będzie na koniec odcinka.
Firmy, takie jak Google czy Ford czy Citi, obiecują dużą elastyczność. Ale niektórzy prezesi tęsknią za starymi czasami – chociażby wspominany przeze mnie kilkukrotnie już David Solomon z banku Goldman Sachs czy Jamie Dimon z JP Morgan & Chase. Ci prezesi twierdzą, że praca zdalna to tak naprawdę nie jest praca, Wszyscy będą pracować tylko wtedy, gdy oni – jako prezesi – będą nadzorować bezpośrednio tą pracę pracowników pracujących w biurze.
Ale pracownicy wiedzą swoje. Zeszły rok pokazał bowiem, że wiele rzeczy można wykonać zdalnie, z pominięciem tego dojazdu do biura. Niektórzy się przeprowadzili. Inni natomiast niektórzy nie chcę wrócić do biura, bo boją się nieroztropnych kolegów, nie dbających o szczepienia czy nie trzymających dystansu społecznego.
Na razie jest za wcześnie, żeby opisać tą rzeczywistość postpandemiczną. Natomiast wiemy I to wynika z badań firmy ochroniarskiej Kastle Systems w USA, że tylko 28% pracowników biurowych w Stanach Zjednoczonych jest obecnie w biurach. Ale natomiast, gdy te powroty przyspieszą, gdy firmy zaczną zdecydować się na zachęcenie pracowników do powrotu do biura, to być może ci pracownicy w ogóle nie będą chcieli wracać.
Nawet badanie firmy Morning Consult na zlecenie Bloomberg News na próbie 1000 osób w Stanach Zjednoczonych pokazuje, że 39% pracowników rozważa zmianę pracy, jeżeli pracodawca nie będzie elastyczny pod względem pracy zdalnej. Ale widać bardzo dużą różnicę pokoleniowo ponieważ 49% Milenialsów i 49% osób z pokolenia Z nie chce wracać do pracy stacjonarnej.
Niektórzy prezesi zaczynają to dostrzegać. Badanie przeprowadzone przez PwC pokazuje, że mniej niż 20% prezesów chce powrotu do starych czasów. Ale tylko 13% jest gotowych opuścić to biuro na stałe.
Jakie są inne historie pokazujące, że pracownicy jednak nie chcą powrotu do biur?
- Jimme Hendrix – jest to programista w jednej firmie w Holandii rzucił pracę w grudniu po tym, jak firma mówiła, że już w lutym powinien wrócić do biura. Jimme mówi, że w trakcie covidu zobaczył, że praca w domu daje mu po prostu radość
- Sarah-Marie Martin, która mieszkała na Manhattanie i pracowała właśnie jako partner w banku Goldman Sachs – pandemia dała jej czas na przemodelowanie życia. Przeprowadziła się z całą rodziną na wybrzeże New Jersey. A gdy David Solomon nakazał pracę w biurze, to rzuciła papierami i poszła pracować jako Dyrektor finansowy w firmie Yumi (to firma w Los Angeles czyli, dla przypomnienia, na przeciwległym końcu Stanów Zjednoczonych) i jest to firma produkująca jedzenie dla dzieci.
- Natomiast żeby pokazać szerszy kontekst – Gene Garland (jest to programista, który pracuje w jednej firmie w Stanach Zjednoczonych) miesiąc temu wrzucił tweeta
na temat podobnej sytuacji w jego firmie – że ludzie odchodzą w momencie, gdy firma mówi, że trzeba przyjść z powrotem do biura. To obecnie ten tweet (nawet dzisiaj sprawdzałem) ma ponad 700 komentarzy, ponad 140.000 polubień i ponad 14.000 udostępnień, co znaczy, że ludzie dzielą się swoimi planami co do zmiany pracy, właśnie pod wpływem tego, że firmy kazały wrócić do biura.
A Portia Twidt, od której zaczął się w ogóle cały ten dzisiejszy odcinek, już znalazła pracę. Jest specjalistą do spraw compliance a rekruter, który ja rekrutował, zadał jej pytanie, co się musi zdarzyć, aby podjęła pracę w firmie, którą on reprezentuje. Odpowiedziała, że praca powinna być w 100% procentach zdalna. I odpowiedź była natychmiastowa – “tylko i wyłącznie zdalna”
Dzięki serdeczne. Do zobaczenia i usłyszenia w poniedziałek po długim weekendzie. Na razie!
Mój mail piotr.konopka@innothink.com.pl
Mój LinkedIn https://linkedin.com/in/konopka
Link do odcinka na YouTube https://youtu.be/4QMG5GnkFIg
Link do podcastu https://pod.fo/e/d0507
Inspiracja Google
Inspiracja Ford Motor Co.
Inspiracja Citigroup Inc.
Inspiracja https://twitter.com/GenieShinobi/status/1389286585347235847
inspiracja https://www.linkedin.com/in/portia-twidt/
Moja strona internetowa https://piotr-konopka.pl
Strona firmowa https://www.innothink.com.pl
Moje podcasty https://podfollow.com/piotrek-dobra-rada/view
iTunes