Weekendowo – co wspólnego mają małpki kapucynki, niemowlęta, praca zdalna oraz Google? i jeszcze jedno – kto to jest prymatolog??? Posłuchajcie, obejrzyjcie lub przeczytajcie. Zapraszam
#wykuwam #piotrekdobrarada #remoteonly #pracazdalna
Cześć! Nazywam się Piotrek Konopka i witam was w kolejnym, 337 już odcinku z cyklu Piotrek Dobra Rada mówi o pracy zdalnej. Dzisiaj powiem kilka słów na temat tego, co obniżanie pensji (na przykład tak, jak w Google) w związku z tym, że przeprowadzimy się do innego miasta ma wspólnego z badaniami na małpkach bądź na niemowlakach.
Na początek zaczniemy od tych małpek. Więc tak – był taki eksperyment, który został przeprowadzony przez prymatologów. Są to naukowcy zajmujący się badaniami ssaków naczelnych. Tymi prymatologami była Sarah Brosnan i Frans de Waal. I te osoby przeprowadziły następujący eksperyment: dwie małpki kapucynki miały za zadanie wykonać tą samą czynność w zamian za tą samą nagrodę – za kawałek ogórka. Ale po chwili, przy drugiej próbie, jedna z małpek otrzymała w ramach nagrody nie ogórka a bardziej pożądanego przez nią owocka, czyli za winogrono. W momencie, gdy ta małpka, która została wynagrodzona ogórkiem, zauważyła, że druga małpka dostała winogrono, sięgnęła również po to winogrono. Ale gdy okazało się, że winogrono nie jest dla niej – to małpka z ogórkiem po prostu wpadła w szał. Wyrzuciła ten ogórek poza klatkę i odmówiła dalszej współpracy z naukowcami i dalszego wykonywania jakichkolwiek czynności.
Takie same przykłady zachowań, takich związanych z wściekłością, z furią można zaobserwować u niemowląt. Nawet i bardzo małych dzieci. Bo gdy jednemu dziecku w tym samym wieku damy pół ciastka a drugiemu damy całe ciastko, to się nagle okaże, że to dziecko, które dostrzeże że zostało pokrzywdzone, to będzie właśnie wściekłe.
I nieważne, jak jesteśmy duzi, jak jesteśmy mądrzy, jak jesteśmy doświadczeni – nasze mózgi po prostu nie potrafią sobie odmówić reakcji wściekłością na taką niesprawiedliwość.
I teraz przechodzimy do pracy zdalnej. No bo nagle okazuje się, że Google (między innymi, ale to niech będzie tak najbardziej donośny przykłady): Google mówi do swoich pracowników – jak się przeprowadzicie do innej miejscowości, która to miejscowość nie jest tak droga jak na przykład Dolina Krzemowa, to my wam obetniemy pensję. Obetniemy wam pensje o 15% – 25%.
W ogóle z badań wynika, że:
- 61% pracowników w Ameryce zgodziłaby się na takie zachowanie,
- 40% osób mieszkających w Londynie zgodzi się na obcięcie pensji
- natomiast na przykład w Wielkiej Brytanii to 25% będzie się chciało zgodzić na obcięcie pensji za zmianę miejsca zamieszkania w modelu pracy zdalnej.
Ale jeżeli połączymy to zachowanie kapucynek i połączymy podejście korporacji, to nagle się okaże, że furia wcale nie będzie musiała być związana z rzucaniem ogórkami albo z uderzeniem współpracowników klawiaturą. Może się okazać, że pracownicy po prostu będą się zwalniali.
W tym momencie bardzo wielu pracowników Google zastanawia się, co zrobić dalej, bo powrót do pracy w Google oczywiście z powodu wariantu Delta koronawirusa przesunął się, to pracownicy zastanawiają się czy odejść czy przyjąć propozycję obniżenia pensji.
Jest na przykład podana (znalazłem taką podaną historię), że jedna pracowniczka zaakceptowała 15% procent obniżenia pensji w zamian za przeprowadzkę. Natomiast w momencie gdy się przeprowadziła, firma jej zaproponowała, że jednak obetnie jej pensję o 25%. No i pracownica zaczęła się zastanawiać (jest to była już pracownica Google) zaczęła się zastanawiać, czy jej praca nagle przestała być warta 25% czy 15%? W ogóle dlaczego ta obniżka nastąpiła? Czy jej praca jest mniej ważna, jeżeli pracuje z innego miejsca? No i oczywiście ta pracownica zrezygnowała z pracy.
W tym momencie są również badania potwierdzające taką sytuację, że w momencie, gdy pracownik dostrzeże, że inni pracownicy zarabiają więcej za te same czynności, to spada jego wydajność. I to nawet spada u 52% takich osób – ponad połowa z nas, gdy zobaczy, że nasi koledzy zarabiają więcej, to przestanie pracować, tak samo jak do tej pory. A ta wydajność spadnie o około 13%.
No i to w tym momencie zaczyna się robić problem – bo dotychczas postawę Google nawet można było zrozumieć: bo to była największa firma, pionier w tej dziedzinie we wdrażaniu pracy zdalnej. Ale nagle się okazało, że bardzo wiele firm zniwelowania czy zlikwidowało takie geograficzne podziały związane z wynagrodzeniami.
Nagle się okazuje, że to Google pozostaje w tyle poza rynkiem, bo inne firmy nie decydują się na takie ruchy związane z ograniczeniami czy ze zmniejszeniami pensji. I Google po prostu zaczyna tracić najlepszych swoich pracowników.
Czyli jednak mamy coś wspólnego z kapucynkami. Praca zdalna i obcinanie pensji spowoduje czasami albo ataki gniewu czy wściekłości. I to niekoniecznie będzie musiało być związane z rzucaniem ogórkiem ale czasami z rzucaniem dokumentów dla pracodawcy.
Mam nadzieję że was to nie dotknie.
Dzięki serdeczne. Do zobaczenia i usłyszenia w poniedziałek. Na razie!
Mój mail piotr.konopka@innothink.com.pl
Mój LinkedIn https://linkedin.com/in/konopka
Link do odcinka na YouTube https://youtu.be/3SqoCAzWlB0
Link do podcastu https://pod.fo/e/f526c
Inspiracja https://www.wired.com/story/google-remote-work-pay-cuts-big-tech/
inspiracja https://www.nature.com/articles/nature01963
inspiracja https://www.theguardian.com/commentisfree/2021/sep/27/employee-pay-cuts-work-from-home
Inspiracja https://www.standard.co.uk/business/over-third-of-londoners-pay-cut-wfh-permanently-b953255.html
Inspiracja https://economics.mit.edu/files/10732
Inspiracja https://redditblog.com/2020/10/27/evolving-reddits-workforce/
Moja strona internetowa https://piotr-konopka.pl
Strona firmowa https://www.innothink.com.pl
Moje podcasty https://podfollow.com/piotrek-dobra-rada/view
iTunes
https://podcasts.apple.com/pl/podcast/piotrek-dobra-rada/id1513135345