Cześć. Nazywam się Piotrek Konopka i witam was w 23. już odcinku z cyklu Piotrek Dobra Rada mówi o pracy zdalnej. Dzisiaj powiem kilka słów na temat przyszłości tego jak może wyglądać w ogóle świat po koronawirusie. A tak naprawdę wydaje mi się, że opowiem trochę science fiction.
Wyobraźcie sobie sytuację, że nie możecie pracować; że siedzicie w domu, że pracujecie być może zdanie. Być może wasze firmy zostały pozamykane i na razie nie nie zostały otworzone. Państwo zaczyna wypłacać wam zasiłki: wypłaca zasiłek, jakiś chorobowe, postojowe, przestojowe, wypłaca Wam 500 plus, daje dodatkowy zasiłek.. Wy nadal nie pracujecie. Państwo płaci te zasiłki, ale gospodarka zaczyna wracać do życia. Wraca do życia w troszkę innym wydaniu, to znaczy więcej rzeczy wykonywanych jest zdalnie, więcej rzeczy wykonywanych jest przez maszyny, rzeczy. Więcej rzeczy umiemy zrobić tak, że niekoniecznie jest potrzebna obecność człowieka na miejscu. Gospodarka zaczyna działać i funkcjonować normalnie.
Przypomnę, nadal siedzimy w domu. Państwo nam nadal zaś funduje różnego rodzaju zasiłki. Czy nie można tych wszystkich elementów nazwać powszechnym dochodem? Powszechnym dochodem, który otrzymujemy od państwa? Czy nie będzie za kilka lat tak, że będziemy siedzieli w domach, być może część z nas będzie pracowała. Ale te osoby, które nie będą mogły pracować, będą otrzymywały dochód od państwa. Podstawowy dochód minimalny.
I teraz – człowiek jest tak skonstruowany, że pewnie w którymś momencie zacznie mu się nudzić. I pomyśli sobie – coś bym zrobił. Coś bym popracował. Chętnie bym coś wykonał. Ile w końcu można siedzieć przed netflixem. Ile w końcu można siedzieć z dziećmi i rysować kolorowanki? Poza tym dzieci dorastają…
Czy kombinacja koronawirusa i powszechnego dochodu podstawowego nie będzie przyczynkiem do tego, że ludzie zaczną płacić za przywilej pracy? Za to, że będąc w domach chcieliby wykonywać jakąś czynność, która daje im satysfakcję? Która zapełni im czas? Która oderwie ich od codziennych obowiązków domowych?
Może się okazać, że coś, o czym rozmawiałem ze swoimi współpracownikami, wspólnikami i kolegami już chyba od 2017 roku, zacznie się ziszczać w rzeczywistości już całkiem niedługo.
Być może do pomysłu o płaceniu za pracę – ale w drugą stronę – jeżeli chcę pracować, to powinienem zapłacić za ten przywilej – być może do wdrożenia takiego pomysłu potrzeba było koronawirusa. Dajcie znać, co o tym myślicie.
Na razie dziękuję serdecznie. Do usłyszenia i zobaczenia jutro. Na razie!